473 views, 4 likes, 3 loves, 0 comments, 0 shares, Facebook Watch Videos from Eternity SPA Kalisz: Eternity SPA KOŁO 勞 Kolejna siedziba ETERNITY SPA JEŚLI ROBISZ TO CO KOCHASZ, NIE PRZEPRACUJESZ
Rób to co kochasz, a nie przepracujesz w życiu ani jednego dnia! – znacie ten tekst? Powtarzają go jak mantrę wszyscy popularni blogerzy i youtuberzy. Jednocześnie podkreślają, że prowadzenie kanału lub bloga to naprawdę praca jak na pełen etat. W ludziach budzi to dużą ciekawość, szczególnie w odniesieniu do astronomicznych (takie plotki krążą) zarobków twórców internetowych. Pytają wprost: „Ile zarabiasz?”, a nawet jeśli nie pytają, snują niekończące się domysły i dywagacje w komentarzach. Czasem nawet … straszą policją skarbową. No to jak to jest z tymi zarobkami? To nie jest ‚prawdziwa’ praca! Temat niby przegadany tysiąc rady, a wciąż budzi emocje. Tak, jak pod ostatnim filmem Maxineczki, gdzie w ponad 400 komentarzach trwa dyskusja o tym, czy widz ma prawo wiedzieć, ile zarabia ulubiony youtuber, czym jest ‚prawdziwa’ praca i kto doświadcza większego stresu – zasięgowy bloger czy pracownik korporacji. Film pojawił się wczoraj późnym wieczorem i przyznam, że po lekturze komentarzy pod nim, miałam kłopot by spokojnie pójść spać. Jedna z widzek straszyła Maxi policją skarbową, kilka dopytywało o posiadane ubezpieczenie zdrowotne (!) i sposób rozliczeń z Urzędem Skarbowym (!!!), pojawiały się uwagi, że youtuberka nie wie, co to znaczy prawdziwa praca (jak rozumiem według jednej z widzek praca = etat). W wypowiedziach pozytywnych najczęściej pojawiały się uwagi, że skala zarobków to nie sprawa widzów, a najważniejsze jest, by robić co się kocha. Czemu nie wiecie, ile zarabia Maxi czy Maff? Nikt z komentujących nie wpadł na to, że przyczyny niepodawania zarobków mogą wynikać ze specyfiki pracy blogera, a nie chęci ukrycia tej części życia przed światem (choć to prawda – w Polsce nie mówi się otwarcie o zarobkach, nawet osoby pracujące latami w jednym biurze nie mają pojęcia, ile zarabia kolega przy sąsiednim stole). Żeby to zrozumieć, trzeba na takiego twórcę spojrzeć szerzej – jak na przedsiębiorcę albo freelancera. Blogerzy współpracują w oparciu umowy o dzieło, albo po prostu wystawiają faktury za konkretne działania (np. udział w reklamach, recenzje produktów, udział w eventach, przeprowadzanie szkoleń, pokazów, organizację konkursów itp), w związku z czym nie są tylko panami na własnym podwórku, ale muszą uszanować zasady panujące w firmach, z którymi współpracują. Co to oznacza w praktyce? Na przykład obowiązek zachowania poufności wynagrodzenia. Nie zrozumcie źle – nie chodzi o to, by się nie przyznawać, że jest współpraca (firmy tego wręcz wymagają), ale nie opowiadać ile firma za działania z blogerem zapłaciła. Jest to często zastrzegane w umowach (nawet pod groźbą kary finansowej za niedotrzymanie tajemnicy). Nie dlatego, żeby czytelników/widzów oszukać, nie dlatego, że youtuber nie ma ochoty się przyznać (o tym czy może nie mieć ochoty – za chwilę), ale dlatego, że jest to tajemnica firmy. Bo każda firma ma prawo by wielkość i podział jej wydatków na reklamę, strategia marketingowa, polityka PR, były znane tylko wykwalifikowanym pracownikom. A nie na przykład konkurencji. Czy macie prawo to wiedzieć? Z tego samego powodu skali zarobków może nie chcieć podawać bloger – w końcu także zarządzający swoją własną firmą. Współpracujący z różnymi markami i często każdą współpracę rozpatrujący indywidualnie. Trudno nie wpaść na to, że np. Maffashion inaczej zarabia za udział w kampanii Versace, niż pokazanie na blogu płaszcza młodej polskiej marki. Jak każdy właściciel firmy, także bloger ma prawo do negocjowania wynagrodzenia za wykonaną pracę. Bo przygotowanie sesji zdjęciowej, rzetelna recenzja porównawcza produktu, organizacja konkursu, napisanie artykułu czy nagranie filmu to przecież praca. A bloger czy youtuber działa trochę jak agencja reklamowa z tą różnicą, że sam sobie zleca zadania do wykonania (chyba, że ma to szczęście posiadać zespół pracowników, jak np. Macademian Girl czy Jessica Mercedes – wtedy z kolei pracuje by zadbać o utrzymanie rentowności firmy i zarobki także dla swoich pracowników). Już pomijam fakt, że tak jak każdy inny człowiek, także bloger może po prostu nie chcieć spowiadać się ile odprowadza podatku, co ma na koncie i jaki pakiet zdrowotny wykupił. Spójrzcie na Maxineczkę jako makijażystę-eksperta, na Abstrachuje jako internetowy program kabaretowy, blog Jemerced jako internetowy magazyn modowy – skoro fakt, że inni makijażyści, szkoleniowcy, artyści, redaktorzy pracują i dostają za pracę wynagrodzenie (o które nie pytacie!), to dlaczego twórca internetowy może robić to samo tylko jako hobby, non-profit i wyłącznie po godzinach (po tej ‚prawdziwej’ pracy)? Robię to co kocham. Really? Jest i druga strona medalu – nagrywanie filmów i blogowanie, to bardzo atrakcyjna praca. Nie dziwię się frustracji ludzi pracujących w trudnej, stresującej atmosferze, kiepsko wynagradzanym, albo takim, którzy bezskutecznie pracy poszukują. Jeśli przy każdej dyskusji o pracy i zarobkach w internecie pojawia się frazes ‚robię to, co kocham’, ludzie mogą się w końcu zjeżyć. Bo to stwierdzenie jest często interpretowane jako ‚nie pracuję ciężko, bawię się’. Tymczasem w codziennym blogowaniu, czy dodawaniu filmów kilka razy w tygodniu, do tego moderowania sociali i prowadzenia biura (człowiek jest sekretarką własne firmy, a i księgowym bywa), nie ma zbyt wiele z imprezy ani szczególnego funu. Bloger robi to, do czego ma predyspozycje. Nie wystarczy być dobrym makijażystą, by stać się Maxineczką. Trzeba jeszcze luzu przed kamerą, umiejętności pedagogicznych, wiedzy o filmowaniu, montażu, moderowaniu komentarzy… tego miliona spraw, o których nie myśli się słysząc ‚robię to, co kocham’. Bo przecież nikt nie kocha zbierać faktur, robić przelewów do ZUS, odpisywać na dziesiątki maili dziennie, skanować bzdurne dokumenty, ratować zhakowane strony internetowe. Mało spektakularne czynności pozwalają jednak utrzymać działalność w ryzach i sprawiają, że można robić to, co daje satysfakcje i jest komuś potrzebne – malować, rozśmieszać, inspirować. Robić to, za co twórców kochacie Wy. Skąd ta podejrzliwość? Ponieważ tekst liczy sobie już 5 tysięcy znaków, a przy obecnej wielkości tekstu, przeczytanie do końca wymaga nie lada skupienia (pracujemy nad tym – właśnie wdrażamy nowy szablon bloga wygodny do czytania :)), wspomnę tylko, że tekst nie jest absolutnie nagonką na widzów/fanów blogów. Na podejrzliwość czytelników blogerzy zapracowali sami – nie oznaczając dokładnie, co jest wynikiem współpracy, a co stworzyli sami. I też często piszecie o tym w kontekście zarzutów pod adresem blogów/kanałów YT, że wraz z komercjalizacją tracą wiarygodność. Ale to już zupełnie inna historia…
"Wybierz pracę, którą kochasz, i nie przepracujesz ani jednego dnia więcej w Twoim życiu". - Konfucjusz A to między innymi dzięki moim wspaniałym klientom ️ Dziękuję że jesteście Marta
Od dzieciństwa powtarzają nam, że tylko przekucie pasji w pracę pozwoli nam cieszyć się wykonywanym zajęciem. W końcu robimy to, co kochamy, co więc mogłoby pójść nie tak? Z własnego doświadczenia wiem, że WSZYSTKO. Miało być tak pięknie Budzisz się rano, i choć za oknem szaro i ponuro, Ty uśmiechasz się do siebie, bo wiesz, że nastał kolejny dzień, który spędzisz wykonując ulubione czynności. Radość sprawia Ci każde wykonane zdjęcie, każdy napisany tekst, zaprojektowane logo, przygotowana reklama, tworzenie raportów pełnych Twoich ulubionych wykresów i tabelek. Bez względu na to, czym jest Twoja pasja, codziennie stawiasz czoła przeciwnościom i z radością wykonujesz swoje obowiązki. Ubolewasz nad losem ludzi, dla których praca to najcięższa z kar. Do czasu. Któregoś dnia budzisz się rano, i choć za oknem świeci słońce, a ciepłe promienie grzeją Twoją skórę, stwierdzasz, że więcej tego nie zniesiesz. Masz dość niezdecydowanych i wybrzydzających klientów, stawania na rzęsach, by chociaż zbliżyć się do stawianych przez nich wymagań, oczekiwania na opłacenie faktur (lub wykłócania się o należne wynagrodzenie), telefonów po godzinach pracy, w weekendy i święta, zleceń na wczoraj. Przychodzi taki moment, że to, co tak kochałaś staje się koniecznością, a po pracy… nie masz już nic. Żadnej odskoczni, która pozwoliłaby zapomnieć o ciężkim dniu. Zaczynasz zazdrościć tym, którzy wracają z pracy i po prostu resetują się robiąc to, co lubią. Ich horror kończy się wtedy, gdy Twój się zaczyna. Kariera związana z pasją Może nazbyt groteskowo przedstawiłam tę sytuację, jednak tak właśnie wspominam pierwsze porzucenie pasji, jaką była fotografia. Pamiętam, że pierwsze zdjęcie wykonałam w wieku 12 lat - przypadkiem strąciłam z biurka starą żarówkę, która rozbiła się na wiele drobnych kawałków w świetle lampki wyglądających zjawiskowo. Szkło błyszczało się jak prawdziwe diamenty i wtedy przeszło mi przez myśl, że muszę to uwiecznić. Od tamtej pory nie rozstawałam się z aparatem, a po szkole średniej zdecydowałam się na szkołę fotograficzną. I to był błąd. Wybranie zawodu związanego z pasją zabiło we mnie miłość do fotografii. Nie jestem pewna, czy to kwestia podejścia nauczycieli, osób, które fotografowałam w ramach zajęć, czy innych uczniów, ale w końcu przestałam czuć radość z tego, że fotografuję. Po prostu zwątpiłam i… przestałam robić zdjęcia zupełnie. Kreatywność nie znosi pustki, znalazłam więc kolejną pasję - grafikę. Szłam w zaparte, bo trzeba robić to, co się kocha. Trzeba i już. Nauczyłam się obsługi najczęściej używanych programów, w pełni poznałam ich możliwości, znalazłam pracę i zderzyłam się z tym, z czym zderzają się chyba wszyscy graficy - klient zawsze wiedział lepiej ode mnie. Za dużo wolnej przestrzeni, więcej czcionek, biały nie jest wystarczająco biały, a w zasadzie to syn kolegi zrobi to lepiej i za darmo. Szybko powiedziałam dość i tej decyzji nie żałuję. Obecnie grafika jest dla mnie dodatkowym źródłem utrzymania i sama decyduję z kim współpracuję, nie muszę godzić się na wszystko, by związać koniec z końcem. Chyba w ten właśnie sposób uratowałam swoją radość z tworzenia. Jak znaleźć złoty środek? Najkrócej rzecz ujmując: podjąć zajęcie, które nie przeszkadza, ale i nie pochłania do reszty. Coś, co się lubi robić, ale ma się do tego raczej obojętny stosunek. Mimo wszystko nie można skazywać się na zajęcie, którego się nie lubi. Wtedy nawet wysokie wynagrodzenie nie sprawi, że będziesz mieć motywację do pracy. Jeśli bezpośredni kontakt z klientem to dla Ciebie dziewiąty krąg piekła, nie zmuszaj się do pracy, która tego wymaga. Ja swoje miejsce znalazłam w mediach społecznościowych. Nie jest to zajęcie, za które bym zabiła, ale też nie czuję, że praca jest dla mnie męką. Owszem, są takie dni, kiedy wydaje mi się, że wykonuję najgorszy zawód świata, ale później siadam do komputera, tworzę posty, widzę reakcje i stwierdzam, że wcale nie jest tak źle;) Na koniec zacytuję jednego z moich szefów: “Do pracy przychodzi się dla pieniędzy, a nie dla satysfakcji”. Może i brutalne, ale po kilku latach na rynku pracy stwierdzam, że prawdziwe. Trzeba być niezwykle upartym, by robić to, co się kocha mimo kłód rzucanych pod nogi. Pytanie tylko - czy warto?
Konfucjusz powiedział: "Wybierz pracę, którą kochasz, a nie przepracujesz ani jednego dnia więcej w Twoim życiu”
“Rób to co kochasz, a nie przepracujesz w życiu ani jednego dnia” – to powiedzenie przypisywane Konfucjuszowi ma w sobie bardzo wiele prawdy. Często jednak zderzamy się z uczuciem, że praca nie sprawia nam radości. Zmuszamy się do robienia czegoś na siłę i nie wychodzi. Obowiązki są dla nas uciążliwe, zabieramy je do domu, co źle wpływa na relacje z bliskimi. Pojawia się stres i frustracja. Nie musi tak być! Dosłownie każdy może żyć i pracować tak, aby odczuwał radość i satysfakcję każdego dnia. To jedna z misji Zengi – pomóc odnaleźć świadomość siebie i nauczyć efektywnego funkcjonowania w galopującym świecie. Życiowa droga jest wybrukowana Twoimi myślami Zostaliśmy nauczeni myślenia i funkcjonowania w określony sposób. Rodzice, następnie szkoła, środowisko rówieśników czy miejsce pracy, wpoiły nam pewne wzorce myślenia i zachowań, nad którymi tak naprawdę nie zastanawiamy się na co dzień. Czasem powodują one problemy i konflikty, ale rzadko prowadzą do refleksji nad sobą. Czy nie masz wrażenia, że w naszym społeczeństwie utarło się wychowywanie przez “NIE!”? “Nie rób tego!”, “nie krzycz!”, “masz szlaban na bajki!”. System zakazów i nakazów chcąc nie chcąc nauczył nas, że tak świat wygląda i “wszyscy tak robią”. To nieprawda! Da się myśleć, działać i żyć inaczej. I nie są to puste słowa, gdyż efekty zmian, które proponuję, oglądałam przez lata na własne oczy. Obserwowałam siebie, swoich bliskich, współpracowników, a potem swoich klientów i mogę z pełną odpowiedzialnością powiedzieć, że zmieniając myślenie, da się zmienić swoje życie. Wszystko zaczyna się od samoświadomości. Samoświadomość to nic innego, jak spojrzenie w głąb siebie, aby odpowiedzieć sobie na pytania: co mnie motywuje? Po co robię to, co robię? Co jest takiego, w czym jestem naprawdę dobry i daje mi to radość? A w czym wcale nie jestem dobry i nie mam zamiaru nigdy być? Te pytania wydają się bardzo trywialne, ale są znacznie istotniejsze, niż się to na pierwszy rzut oka wydaje. Jeżeli nie zrozumiesz siebie, mechanizmów swojego myślenia, pewnych zakodowanych w Twojej naturze reakcji i odruchów, nie uda Ci się zrozumieć innych ludzi i skutecznie się z nimi komunikować. Samoświadomość – co to jest i po co mi to potrzebne? Przeprowadzając rozmowy kwalifikacyjne zauważyłam, że kandydaci bardzo często mają problem z jasnym wskazaniem, w czym są dobrzy i jakie są ich mocne strony. Niska samoocena, brak przekonania do własnych możliwości, ciągłe wątpliwości – to popularne konsekwencje braku samoświadomości. Nakreśliłam, na jakie pytania trzeba sobie odpowiedzieć na drodze do świadomości siebie. Teraz postaram się przybliżyć, co możesz osiągnąć na końcu tej drogi. Samoświadomość można rozumieć jako rodzaj relacji z samym sobą. Pozwala podejść do siebie, jak do najbliższego przyjaciela – z wyrozumiałością, cierpliwością i akceptacją. Samoświadomość to uświadomienie sobie, że jestem taki, jaki jestem – niedoskonały, popełniający błędy, ulegający słabościom – i że jest to kompletnie naturalne! Pracując nad swoją samoświadomością, nauczysz się dostrzegać siebie z zupełnie innej perspektywy. Nie przez pryzmat swoich ograniczeń, ale przez pryzmat potencjałów i talentów, które masz. Dowiesz się, że można żyć i pracować doceniając siebie i swój wysiłek każdego dnia, a nie karząc się za drobne niedociągnięcia. Einstein miał kiedyś powiedzieć, że “gdyby rybę oceniać pod kątem umiejętności skakania po drzewach, przeżyłaby życie ze świadomością, że jest bezużyteczna”. A ryba potrafi przecież oddychać w wodzie i pływać jak żadne inne stworzenie! Z ludźmi jest dokładnie tak samo. Jeśli w wolnym czasie piszesz wiersze, być może praca analityka w banku to nie jest dobry kierunek. A jeżeli odczuwasz satysfakcję ze świetnie ułożonego domowego budżetu i dokładnie przemyślanej listy zakupów, praca z tabelkami i liczbami to coś właśnie dla Ciebie. Pracując nad samoświadomością nauczysz się czuć się dobrze we własnej skórze i wybrać taki kierunek pracy i rozwoju, który będzie dawał ci nie tylko pieniądze, ale też głębokie poczucie satysfakcji i wdzięczności do siebie. Tak wiele osób męczy się i frustruje, gdyż wykonuje zajęcia, których nie chcą wykonywać, nie potrafią robić tego sprawnie, a przez to nie zarabiają na tym dużo. Twoje zarobki są bezpośrednią wypadkową tego, czy w głębi siebie naprawdę chcesz robić to, co każe Ci przez pięć dni w tygodniu wstawać z łóżka ze słońcem? Dzisiaj jest pierwszy dzień reszty Twojego życia Droga do samoświadomości bywa trudna, wiem to z własnego doświadczenia. Zwykle jesteśmy do pewnego stopnia pogodzeni z tym “jak jest”, funkcjonujemy w otoczeniu, które jest bierne i z dnia na dzień zmagamy się z tymi samymi trudnościami. Miewamy zrywy do zmiany: “od poniedziałku”, “od urodzin”, “od nowego roku”, ale szybko dochodzi do wypalenia i życie wraca na swoje koleiny. Budowanie samoświadomości to proces, który nigdy się nie kończy. Jednostka ludzka nie jest raz na zawsze ukształtowanym bytem, ale “staje się” nową wersją siebie pod wpływem różnych bodźców i impulsów. Jeśli czujesz, że potrzebujesz takiego bodźca, że chcesz zmiany w swoim życiu, ale potrzebujesz w tym pomocy – to właśnie Ty jesteś sensem mojej pracy. Chcę, żeby każdy człowiek trzymał w rękach wodze swojego życia i świadomie prowadził je w takim kierunku, który uzna za słuszny. Jestem przekonana, że dosłownie każdy może być świetnym, wartościowym pracownikiem, jeśli będzie wykonywał pracę zgodną ze swoimi potencjałami, talentami i motywacjami. Chcę i potrafię wydobyć na światło dzienne Twój potencjał i talenty, aby służyły Tobie, Twoim bliskim i współpracownikom. Razem znajdźmy to, w czym jesteś naprawdę dobry! Poznaj siebie, swoje mocne strony i naucz się, jak wykorzystać tą wiedzę do rozwoju siebie jako jednostki, swojej kariery zawodowej i relacji z otoczeniem. Sprawdź, w jaki sposób pracuję i czego możesz ode mnie oczekiwać klikając TUTAJ. Jeśli dotarłeś do tego miejsca i czujesz, że “to może być to”, nie wahaj się i zadzwoń do mnie. Razem zrealizujemy Twoje cele!
Dlaczego życie według powiedzenia, „Jeśli kochasz to, co robisz, nigdy nie przepracujesz ani jednego dnia w swoim życiu” rujnuje twoją karierę By admin 9 lipca, 2021 9 lipca, 2021
Podgląd ,,Rób to, co kochasz, a nie przepracujesz ani jednego dnia w życiu" – i my tak robimy. Lata temu tworzyliśmy sztukę filmową dla własnej radości i satysfakcji (stąd w portfolio tyle filmów fabularnych), po czym przekuliśmy naszą pasję w sposób na życie. Otworzyło nam to nowe możliwości i zarazem pozwoliło nie uronić ani odrobiny poświęcenia i zamiłowania do królowej sztuk - filmu. Dlatego, niezależnie od rozmachu przedsięwzięcia, nasze komercyjne projekty tworzymy z pełnym zaangażowaniem i starannością. Nasi reżyserzy, operatorzy, fotografowie, montażyści, kompozytorzy i aktorzy regularnie zwyciężają na różnych konkursach. Współpracujemy z międzynarodowymi markami. Tworzymy filmy, bo to kochamy. Słowa kluczowe: Produkcja filmowa, animacja filmowa, dobry kamerzysta, kamerzyści, filmy na zamówienie, tani kamerzysta, realizacja filmów, nagrywanie, filmowanie Zdjęcia artystyczne, studio fotografii artystycznej, fotografia artystyczna, artystyczna fotografia ślubna Filmowanie, tani kamerzysta, dobry kamerzysta, realizacja filmów, produkcja filmowa, kamerzyści, nagrywanie, filmy na zamówienie, animacja filmowa Efekty dźwiękowe, , obróbka video, montaż video, montaż dźwięku, profesjonalny montaż filmów Fotografia reklamowa, fotografia wnętrz firm, studio fotografii reklamowej, zdjęcia produktów, packshoty, fotografia produktowa
„Wybierz pracę, którą kochasz, i nie przepracujesz ani jednego dnia więcej w Twoim życiu.” – Konfucjusz Jeśli kochasz robić zdjęcia to studia fotografii naukawanglii.pl - „Wybierz pracę, którą kochasz, i nie
Home Książki Cytaty Konfucjusz (Kong Fuzi) Dodał/a: konto usunięte Popularne tagi cytatów Inne cytaty z tagiem miłość - Tak? - spytała Justyna, czując, że oddałaby mu nawet całą swoją wełnę, gdyby teraz poprosił. - Tak? - spytała Justyna, czując, że oddałaby mu nawet całą swoją wełnę, gdyby teraz poprosił. Maria Różańska - Zobacz więcej - Nadal mnie pragniesz – stwierdził – i nadal kochasz. Nie przyznasz się do tego, ale ja to wiem. Nie bądź tchórzem Crevan! Nie bój się przyznać, że się pomyliłaś! Że nie wiesz, dlaczego Kenji chce cię tak usidlić! Zakładając ci na palec pierścionek czy obrączkę, nie wymaże z twojego serca tego, co do mnie czujesz! - Nadal mnie pragniesz – stwierdził – i nadal kochasz. Nie przyznasz się do tego, ale ja to wiem. Nie bądź tchórzem Crevan! Nie bój się przy... Rozwiń Anna Crevan Sznajder - Zobacz więcej - Wyjdź stąd! Ale już! Ty draniu! Nienawidzę cię! - Nie! Ty po prostu nie potrafisz mnie nie kochać! Kuso! Znów miał rację! Ale byłam wkurzona. - Wynoś się! Ale już! Spojrzał na mnie tak, że zadrżałam, potem wyszedł. - Wyjdź stąd! Ale już! Ty draniu! Nienawidzę cię! - Nie! Ty po prostu nie potrafisz mnie nie kochać! Kuso! Znów miał rację! Ale byłam wkurzo... Rozwiń Anna Crevan Sznajder - Zobacz więcej Inne cytaty z tagiem ludzie W życiu trafisz nieraz na ludzi, którzy mówią zawsze odpowiednie słowa w odpowiedniej chwili. Ale w ostatecznym rozrachunku musisz ich sądzić po czynach. Liczą się czyny, nie słowa. W życiu trafisz nieraz na ludzi, którzy mówią zawsze odpowiednie słowa w odpowiedniej chwili. Ale w ostatecznym rozrachunku musisz ich sądzi... Rozwiń Nicholas Sparks - Zobacz więcej Jedyni ludzie, którzy naprawdę wierzą w to, że "za pieniądze nie kupisz szczęścia", to ci, którzy nigdy nie musieli bez nich żyć. Jedyni ludzie, którzy naprawdę wierzą w to, że "za pieniądze nie kupisz szczęścia", to ci, którzy nigdy nie musieli bez nich żyć. Alex Marwood - Zobacz więcej Inne cytaty z tagiem pieniądze Dostatecznie wcześnie pojął, jaką rolę w życiu grają pieniądze: to one są środkiem umożliwiającym prowadzenie takiego życia, na jakie ma się ochotę. Kto ma pieniądze, może robić co zechce - kto ich nie ma, musi robić to, czego chcą inni. Dostatecznie wcześnie pojął, jaką rolę w życiu grają pieniądze: to one są środkiem umożliwiającym prowadzenie takiego życia, na jakie ma się... Rozwiń Andreas Eschbach - Zobacz więcej Trzeba skończyć z podatkowymi rajami, tymi pralniami brudnych pieniędzy! Nie można wprowadzać pewnych norm i jednocześnie dostarczać środków, pozwalających je ominąć. Trzeba skończyć z podatkowymi rajami, tymi pralniami brudnych pieniędzy! Nie można wprowadzać pewnych norm i jednocześnie dostarczać środków... Rozwiń Jean-Claude Izzo - Zobacz więcej (...) ludzie nie są w stanie sami się kontrolować, gdy w grę wchodzą władza i pieniądze. Taka jest nasza natura. Zniekształcamy prawdę dla własnych zysków. (...) ludzie nie są w stanie sami się kontrolować, gdy w grę wchodzą władza i pieniądze. Taka jest nasza natura. Zniekształcamy prawdę dla w... Rozwiń Harlan Coben - Zobacz więcej “Jeżeli nie wiesz, dokąd chcesz iść, nie ma znaczenia, którą drogą pójdziesz.” – Lewis Carroll “Wybierz pracę, którą kochasz, a nie przepracujesz ani jednego dnia w swoim życiu.” – Konfucjusz “Podążaj za swoimi marzeniami. One znają drogę.” – Kobi Yamada czy wyrażenie „rób to, co kochasz, a nigdy w życiu nie będziesz pracował” sprawia, że przewracasz oczami? Jeśli część zdania nie brzmi prawdziwie, może to być spowodowane tym, że po prostu nie kochasz swojej pracy. Dobrą wiadomością dla Ciebie jest to, że obecna stopa bezrobocia jest niska, i istnieje wiele innych miejsc pracy tam do wyboru. ale co jeśli lubisz swoją pracę? A co, jeśli kochasz swoją pracę, ale nadal jest to bardzo stresujące i prawie zawsze czujesz się jak w pracy? Czy ten stary banał to zwykłe kłamstwo? czy Twoja praca powinna przypominać wakacje? bądźmy szczerzy; nic nie czuje się jak wakacje, ale wakacje, więc implikacja, że kochać swoją pracę jest jak iść na plażę, jest generalnie po prostu zła. Ale tylko dlatego, że Twoja praca jest wymagająca, stresująca lub w inny sposób trudna, nie oznacza, że koniecznie powinieneś ją opuścić. Wyzwania związane z pracą mogą być prawdziwym powodem, dla którego ją kochasz. Oto rzeczywistość, niezależnie od tego, czy jesteś pracownikiem etatowym, kontraktowym czy niezależnym: praca to praca, nie zabawa. oczywiście wolałbyś oglądać grę o Tron niż siedzieć w biurze. Wolisz spać zamiast biegać w porannym dojeździe. Co jest nie tak z banałem, że praca nie jest pracą w ogóle oznacza, że praca, którą kochasz nie powinna czuć się trudne lub opodatkowania lub stresujące. dostajesz wynagrodzenie za radzenie sobie z trudnościami związanymi z Twoją rolą, a wynagrodzenie jest prawdopodobnie częścią tego, co sprawia, że kochasz tę pracę. Nie oznacza to, że praca powinna być męcząca, ale także nie oznacza, że pokochasz każdy jej aspekt. Przez większość czasu, bierzesz trochę zła z przytłaczającym dobrem, które pochodzi z pracy, którą lubisz. mówiąc o wynagrodzeniu, prosty fakt, że pracujesz dla pieniędzy, definiuje całą koncepcję pracy. Co może być inne, to to, że wykonujesz pracę za darmo, ponieważ jesteś pasjonatem. Ponieważ mamy długi i chcemy kupić rzeczy, pracujemy. Nawet jeśli kochamy pracować, robimy to, aby spełnić obowiązek lub cel. Nawet jeśli teraz kochasz swoją pracę, jeśli jutro wygrasz na loterii, wrócisz? większość ludzi nie spełnia marzenia, które mieli jako dziecko, gdy ktoś zapytał ich: „kim chcesz być, gdy dorośniesz?”Ale to nie znaczy, że nie kochają swojej obecnej pracy, która nagradza ich stałym strumieniem dochodów. nic nie jest idealne nawet jeśli kochasz swoją pracę, będą złe dni. To jedna z pierwszych lekcji, których uczysz się wchodząc do świata pracy. Pytanie brzmi, czy jest więcej złych dni niż dobrych? Żadna praca nie jest idealna i są dni, w których każda praca czuje się jak praca. Nawet jeśli Twoja praca rządzi 98% czasu, są dwa procent zadań, których prawdopodobnie się boisz lub które Cię stresują. w tym nie jesteś sam. Policjanci mówią, że nie lubią wypełniać papierkowej roboty. Lekarze unikają kontaktów z firmami ubezpieczeniowymi. Artyści mogą obawiać się rozmów z ludźmi, którzy kupują ich prace. W twojej pracy zawsze jest coś, czego po prostu nie pokochasz. to przywodzi na myśl stare powiedzenie: „rób to, co kochasz,a nigdy w życiu nie będziesz pracował.”Ironią tego 13-wyrazowego zdania jest to, że jeśli kochasz swoją karierę, prawdopodobnie pracujesz nad nią znacznie więcej niż ludzie, którzy uciekają z budynku o piątej po południu. Kochając swoją pracę, musisz mieć satysfakcjonującą pracę, która satysfakcjonuje Cię emocjonalnie i finansowo. To nadal działa, ale daje poczucie przyjemności robić to dobrze. Don't be selfish. Share the knowledge! KXIAyp.
  • 2y1o3rkqh0.pages.dev/362
  • 2y1o3rkqh0.pages.dev/395
  • 2y1o3rkqh0.pages.dev/109
  • 2y1o3rkqh0.pages.dev/346
  • 2y1o3rkqh0.pages.dev/184
  • 2y1o3rkqh0.pages.dev/354
  • 2y1o3rkqh0.pages.dev/378
  • 2y1o3rkqh0.pages.dev/3
  • 2y1o3rkqh0.pages.dev/45
  • rób to co kochasz a nie przepracujesz ani jednego dnia