Facebook, Twitter i YouTube - jest w Iranie zablokowana. Wyjątkiem jest Instagram. Mimo to dane z sondażu przeprowadzonego w lutym 2021 roku przez Iranian Students Polling Agency (ISPA) wskazują, że 73,6 procent Irańczyków w wieku powyżej osiemnastu lat korzysta z mediów społecznościowych i aplikacji do przesyłania wiadomości. Mają
- Paszporty - zdawkowo i niegrzecznie rzuca irański żołnierz, zatrzymując nasz kamper na punkcie kontrolnym przed miastem Bam. Podaję mu dokumenty przez okno kierowcy, którym wlewa się sierpniowy pustynny żar. - Skąd i dokąd jedziecie? - pyta mundurowy. Mimo że jestem zaraz przed nim swoje pytanie i wzrok kieruje w stronę mojego męża, siedzącego na miejscu pasażera. - Z Zahedanu do Kerman, a potem do Sziraz i Teheranu - odpowiadam z irytacją potęgowaną upałem, lekceważąc jego ewidentną chęć ignorowania mojej osoby. Żołnierz podnosi na mnie pełen niesmaku wzrok i ostentacyjnie przechodzi do miejsca pasażera, gdzie już bezpośrednio rozmawia z Andrzejem. Zanim, po kilkunastu minutach, pozwala nam dalej jechać, rzuca zjadliwie: - I powiedz jej, żeby się zakryła! Zdezorientowana patrzę na swoje ręce przykryte długim rękawem tuniki i nogi, ginące po kostki w obszernych spodniach. Odpowiedź przynosi wsteczne lusterko. W czasie jazdy przewiew zdmuchnął mi z włosów chustę, czyniąc ze mnie w oczach żołnierza, osobę do głębi niemoralną. Zachodnie spódniczki szacha i skromność ajatollaha - Irańskie kobiety zakrywały włosy jeszcze przed erą islamu. Przynajmniej od czasów dynastii Achemenidów (559-330 /329 królowe były ukrywane przed okiem ludu - wyjaśnia Ghazal, Iranka, która wraz z mężem Polakiem założyła polsko-irańską markę turystyczną "Dwie Gazele z Iranu". Ghazal na zdjęciu projektu "Atlas of beuaty" autorstwa Mihaeli Noroc Zobacz również: Atlas Piękna - Mihaela Noroc fotografuje kobiety na całym świecie - Wtedy w Persji panował zaratusztrianizm - pierwsza monoteistyczna religia świata. Częścią tradycyjnej odzieży zaratustriańskich kobiet był również hidżab - który oznacza "okrycie ciała, włosów, ...unikanie niepożądanej uwagi". Kiedy w VII wieku Arabowie najechali Persję, wymusili na ludności zamieszkującej podbite tereny, zmianę religii na islam. Krytycy ograniczeń dotyczących ubioru twierdzą, że przyniesione wraz z islamem zasady takie jak hidżab, zostały narzucone na Irańczyków jako znak władzy najeźdźców. Foto: Universal Images Group / Agencja BE&W Szach Iranu Mohammed Reza Pahlawi z trzecią żoną Farah Diba i synem Dynastia Pahlawi (1925-1979) - ostatnich szachów Iranu - przyniosła diametralną zmianę zasad społecznych. Jej głównym celem było zbliżenie kraju do Zachodu zarówno pod względami politycznymi, ekonomicznymi, jak i obyczajowymi. Przed rewolucją muzułmańską w 1979 roku, zwykłym widokiem na ulicach Iranu były kobiety w minispódniczkach, szortach, z odsłoniętymi ramionami i włosami. Sytuacja nie podobała się tradycjonalistycznej części społeczeństwa, która widziała w zmianie rozluźnienie moralności i religijności. Oliwy do ognia dolał dekret szacha z 1936 roku, zakazujący kobietom noszenia czadorów (obszernych płaszczów zakrywających całą postać), co wywołało ogólnokrajowe protesty kobiet, które przestały w ogóle wychodzić z domu. To właśnie między innymi gwałtowna "westernizacja" przeprowadzona przez Pahlawich przyczyniła się do wybuchu rewolucji muzułmańskiej, która na czele Iranu postawiła ajatollaha Chomeiniego. Foto: Shutterstock Ajatollah Chomeini, woskowa figura w muzeum w Teheranie Najwyższy Przywódca przekształcił Iran z monarchii konstytucyjnej w republikę islamską pod oficjalnymi rządami prawa religijnego, nieuznającego rozdziału między życiem świeckim a religijnym. Jego zasady regulują zarówno sferę polityczną, jak i codzienne życie obywateli Iranu. Podchodzą pod nie również przepisy, dotyczące ubioru, które opierają się na zasadach skromności i wystrzegania się prowokującego wyglądu. Patriotyzm pod hidżabem - Kolejnym kluczowym punktem stała się wojna Irak-Iran, która wybuchła w 1980 roku. Dla Irańczyków nie była to tylko inwazja kraju na kraj, ale przede wszystkim była to wojna między świętością, dobrem a złem. Patriotyzm zasymilowano z islamem, a hidżab jako jego najbardziej widoczny symbol, zyskał szczególne znaczenie wśród ludzi - wyjaśnia Ghazal - Moja babcia denerwowała się na moją mamę, jeśli nie zakryła włosów całkowicie. Foto: Ghazal / Onet Ghazal, Keszm Przed wojną nie miało to dla niej takiego znaczenia. Jednak w jej trakcie, pokazywanie włosów oznaczało szerzenie "diabelskich zachodnich idei", podczas gdy bracia bronili słów Allaha w wojnie przeciwko Irakowi, wspieranemu przez "wielkiego szatana" - Stany Zjednoczone. W pierwszych latach po wybuchu wojny Iran z kraju, w którym nie było ograniczeń w kwestii ubioru, zmienił się w kraj, w którym kobiety musiały nosić się zgodnie z zasadami islamu. Później powołano komórkę, której zadaniem było wdrażanie zasad dotyczących ubioru w miejscach publicznych i pilnowanie ich przestrzegania. Dziś funkcję tą pełni specjalna policja zwana "Policją Bezpieczeństwa Moralnego". Mają oni swoje oddziały w dużych miastach, w pobliżu popularnych miejsc, gdzie często pojawia się młodzież, na przykład w okolicach parków. Po mieście przemieszczają się samochodami, w których zwykle jest czworo funkcjonariuszy: dwóch mężczyzn z przodu i dwie kobiety z tyłu. W razie, gdy aresztowana zostaje kobieta, tylko funkcjonariuszki mogą jej dotknąć. Foto: Shutterstock Isfahan, Iran Co o "prawie moralności" myślą Irańczycy? Forough "Policja Bezpieczeństwa Moralnego" oraz zakazy i nakazy, dotyczące ubioru są gorącym tematem w czasie naszych rozmów z Irańczykami w każdym zakątku kraju. Szczególnie silne emocje wzbudza hidżab w odniesieniu do przymusowego zakrywania włosów. Forough, którą spotykamy w Sziraz [imię i miasto zamieszkania zmienione na życzenie rozmówczyni] należy do grona jego zagorzałych przeciwniczek. Siedzimy na dywanie salonu w jej zacisznym studio malarskim, sącząc mocną i gorzką herbatę przez trzymaną między zębami kostkę cukru. Każdy zakątek pokoju zastawiony jest bajecznie kolorowymi miniaturami, bogatymi w misterne detale, które wyszły spod ręki Forough. Foto: Shutterstock Isfahan, Iran - Części z nich nigdzie nie mogę wystawić ani pokazać. Nawet na mediach socjalnych. Dlaczego? Ponieważ przedstawiają one nagie postaci, a zabrania tego prawo moralności - skarży się malarka. Mimo że na piękną twarz młodej Iranki padają promienie słoneczne, ciemnieje ona niczym chmura gradowa. Efekt nasila się, kiedy wspomina swoje przejścia z "Policją Bezpieczeństwa Moralnego". - Przede wszystkim zasady dotyczące ubioru, szczególnie przymusowy szal na włosach jest dla mnie pogwałceniem praw człowieka. Noszę go w miejscach publicznych tylko po to, by nie wpaść w tarapaty. Jest niezwykle trudno kontrolować hidżab, kiedy prowadzisz samochód, ciężko w nim wytrzymać w czasie upalnego irańskiego lata. Dlatego, jeśli narzucam szal na głowę, robię to dość niedbale. Z tego powodu już trzy razy aresztowała mnie policja. Ale to nie wszystko! Policja zatrzymywała mnie i moje przyjaciółki przez makijaż, czy pomalowane paznokcie. Musiałyśmy na ich oczach wszystko zmywać, żeby nas puścili. Obrażali nas przy tym nieustannie - poruszona Forough milknie na chwilę. Po głębokim, drżącym wdechu kontynuuje: Foto: Shutterstock Abyaneh, Iran - Często jeżdżę do Turcji - z irańskim paszportem ciężko podróżować, a do Turcji nie potrzebuję wizy. Nigdy nie zapomnę, kiedy po raz pierwszy przekroczyłam granicę turecką. To wtedy po raz pierwszy doświadczyłam i zrozumiałam to wyjątkowe poczucie wolności. Było to jedno z moich najcenniejszych przeżyć. Teraz każdy powrót z Turcji do Iranu, do hidżabu jest ciężki i frustrujący. Stella Podobne odczucia przewijają się w rozmowach ze Stellą - Iranką mieszkającą w Baku. Stellę poznajemy przed pierwszą wizytą w Iranie. Młoda kobieta staje się dla nas źródłem informacji z pierwszej ręki o kraju i jego zasadach. W kuchni hostelu, gdzie wynajmuje pokój, siedzimy przy pachnącej owocami sziszy i nad kieliszkiem czerwonego wina słuchamy jej opowieści. Foto: Stella / Onet Stella na pustyni, Iran - Dobre, ale brakuje mi domowego wina moich rodziców. Najlepsze, jakie znam. Oczywiście pędzone nielegalnie, ale moi rodzice nie przejmują się za bardzo zasadami narzuconymi przez rząd. Podobne zdanie mają o hidżabie. Dla nich, nie zewnętrzna zasłona jest najważniejsza, ale ta, którą nosisz w sobie. Zewnętrzny wygląd jest zazwyczaj mylący, a to, co nosisz w środku, co wypływa wprost z twojego serca, jest jedynie prawdziwe. Mając takich rodziców, nic dziwnego, że ja sama stoję na bakier z zasadami - śmieje się Stella, odrzucając w tył głowę i burzę pięknych loków. - Kiedy jestem w Iranie, włosy zakrywam, tylko wtedy, kiedy jest to konieczne. W miejscach publicznych, w których wiem, że może się kręcić policja obyczajowa, albo ktoś, z radykalnymi sentymentami prorządowymi. Jednostki, które chcą mieć poczucie władzy. Tak naprawdę większości zwykłych ludzi nie interesuje, czy masz chustę na głowie, czy nie. Mają swoje sprawy i swoje życie i w najmniejszym stopniu nie są zainteresowani wywieraniem na innych żadnego nacisku. Wydaje mi się, że sam nacisk rządowy w sprawie ubioru też się rozluźnia. Foto: Shutterstock Shiraz, Iran Weźmy na przykład media społecznościowe, jeszcze dziesięć lat temu rząd monitorował, czy pojawiasz się na zdjęciu z chustą na włosach, czy nie. Wtedy za "nieprzyzwoite" zdjęcie rzeczywiście można było wpaść w tarapaty. Teraz takie sytuacje w stosunku do zwykłych ludzi zdarzają się sporadycznie. Oczywiście większa kontrola jest nad kanałami ludzi sławnych, celebrytów, których zachowanie i wygląd ma duży wpływ na społeczeństwo. Wydaje mi się, że uwaga rządu przesunęła się bardziej w stronę monitorowania ludzkich sentymentów w stosunku do władzy. Antyrządowe sentymenty rosną. Ludzie protestują z powodu słabej ekonomii, życia w biedzie. Władza nie chce dolewać oliwy do ognia, wywierając jeszcze dodatkową presję z powodu ubioru. Teraz za zdjęcie w bikini nie zostałabym aresztowana, ale za negatywne uwagi na temat rządu, czy nawoływanie do antyrządowych protestów na pewno. Foto: Shutterstock Teheran, Iran Kiedyś było znacznie gorzej Również Ghazal wspomina o stopniowym rozluźnianiu zasad: - W ciągu roku, w zależności od polityki rządu, zdarzają się fale aresztowań, ale także okresy rozluźnienia. Jeśli natomiast spojrzymy na zmiany od początku lat 80' do chwili obecnej widać, że naprawdę wiele zmieniło się na lepsze. Na początku reguły były znacznie surowsze. W czasach, kiedy moja mama chodziła do szkoły, każdego dnia mierzono szerokość nogawek jej spodni, by nie były zbyt wąskie - istniały do tego oficjalne wytyczne. Zabronione były nawet białe skarpetki pod spodniami. Nikt nie odważyłby się myśleć o rzeczach, które dziś są tolerowane. Garderoba tolerowana w Iranie Kiedy dopytujemy się o tolerowaną garderobę, Ghazal wymienia: - Hidżab w odniesieniu do odzieży męskiej ma raczej postać norm niż wymagań. Mimo że w krajowej telewizji mężczyźni podczas zawodów zapaśniczych noszą obcisłe trykoty, na ulicach nie ma szans, by zobaczyć mężczyznę bez koszulki, a raz na tysiąc można zauważyć panów w szortach przy okazji joggingu. Jeśli chodzi o kobiety, powinny one stosować pełny hidżab w publicznych miejscach. Najbardziej konserwatywny hidżab występuje w postaci czarnego czadoru, czyli dużego materiału zakrywającego całe ciało z wyjątkiem twarzy. Bardziej umiarkowany to manto - strój sięgający za pośladki, przypominający płaszcz lub tunikę i noszony do spodni czy dżinsów. Foto: Shutterstock Isfahan, Iran Manto uzupełnione jest wtedy szalami na włosy lub rusari - chustą, zakrywająca całe włosy i szyję. Może być kolorowa i najczęściej noszona przez mniej religijnie konserwatywne kobiety. Ten sam szal czy rusari może być też noszony w zupełnie inny sposób, tylko częściowo zakrywając włosy. W ten sposób chusty noszą młode kobiety w dużych miastach takich jak Sziraz czy Teheran. Chustę odsuwają na sam tył głowy, tak że większość włosów pozostaje widoczna. W praktyce, noszenie chusty w ten sposób jest lekkim naginaniem prawa. Jednakże dzisiaj robi to tak wiele kobiet, że stało się to do pewnego stopnia akceptowane. Sama uwielbiam irańskie kolorowe szale i piękne ubrania. Ilekroć wracamy do Iranu, jestem podekscytowana tym, co będę nosić na ulicach! W porównaniu z tym, co oferuje irańska moda - T-shirt i dżinsy są dla mnie nudne. Szale, które obramowują twarz i włosy, w połączeniu z egzotycznym strojem, nadają kobiecie aurę tajemniczego piękna. Ten strój opowiada wyjątkową historię irańskich kobiet. Co widać na ulicach miast, miasteczek i wsi? Rzeczywiście, podróżując po Iranie, natykamy się na niesamowite historie pisane strojem. Na wyspie Keszm są to kobiety w przepięknie kolorowych, lśniących cekinami i złotymi nićmi tradycyjnych ubiorach. Ich egzotyczną tajemniczość podkreślają barwne maski zakrywające twarze. Pustynny Varzaneh z kolei lśni bielą kobiecych czadorów. Ten niestandardowy kolor okrycia przyniósł miejscu miano "miasta aniołów". Foto: Aleksandra Wiśniewska / Onet Tradycyjny biały czador, Varzaneh, Iran Większe aglomeracje, na czele ze stolicą - Teheranem - to feeria stylów i barw. Szerokie zwiewne spodnie w wymyślne desenie pojawiają się obok dżinsów, na które spływa manto. Mimo że jest jednym ze standardowych ubiorów, rzadko można spotkać dwa identyczne. Jedne rozpinają się z przodu na wzór płaszcza. Zdobią je liczne klamry i dodatki. Wszystkie różnią się długością, z najkrótszymi ledwie, zakrywającymi pośladki oraz tym jak, w jaki sposób przylegają do ciała. Czasami, wbrew zasadom, bardziej podkreślając, niż zakrywając sylwetkę. Ubiór komplementują idealnie dopasowane dodatki. Torebka, apaszka, okulary przeciwsłoneczne i fenomenalne obuwie, zarówno lokalnych designerów, jak i słynnych na cały świat projektantów zagranicznych. Foto: Shutterstock Teheran, Iran Szale przykrywające włosy to tęcza barw i deseni. Spod nich wyglądają twarze, nierzadko pokryte pięknym makijażem, w którym wyróżniają się mocno podkreślone oczy. Nawet czarne czadory - teoretycznie najbardziej konserwatywne - poddają się upiększeniom. Na ciemnym ich materiale widać bogactwo tłoczonych deseni, rękawy zdobione są czarnymi cekinami bądź czarnymi błyszczącymi nićmi. Spinki, które trzymają materię pod brodą, są małymi klejnotami. Witryny sklepowe obok konserwatywnych strojów wystawiają krótkie sukienki koktajlowe na ramiączkach. Takie same jak widzę później na domówce u irańskich znajomych, gdzie nielegalnie bawią się wspólnie kobiety i mężczyźni. Foto: Canyalcin / Shutterstock Bazar, Isfahan, Iran Niezmienna potrzeba wolności Na pierwszy rzut oka historie, które opowiadają poszczególne, bardzo zdywersyfikowane stroje różnią się od siebie diametralnie. Są to tylko pozory, pod którymi płynie wspólna narracja. Narracja potrzeby wolności i decydowania o sobie samym. Tak jak dziś rebelią przeciw ich brakowi są zsunięte z głowy chusty, tak kiedyś było zamykanie się w domu kobiet pozbawionych możliwości noszenia czadorów. Przesłanie tych historii jest bardzo jasne: rządy i ich reguły się zmieniają, ludzka potrzeba wolności - nie. Foto: Shutterstock Teheran, Iran ____________________ Aleksandra Wiśniewska. Z wykształcenia dziennikarka, z zamiłowania – podróżniczka. Chcąc połączyć obie pasje, zrezygnowała z pracy w singapurskiej korporacji i zamieniła wygodne życie w Mieście Lwa na telepanie się ciasnym kamperem po bezdrożach świata. Jej artykuły to obrazy ludzi, miejsc i zdarzeń przywołane do życia słowem. Więcej na stronie
Wirtualny szczyt kobiet, pełniących funkcję ministra spraw zagranicznych z 15 państw, zorganizowany w czwartek przez Kanadę, wyraził poparcie dla kobiet, walczących o swoje prawa w Iranie i
Na całym świecie polityka i religia stara się od wieków przesuwać próg naszej wolności. Ostatnie dni w Polsce pokazały, że jest pewna granica, za którą rodzi się już tylko bunt. Można powiedzieć, iż wolność od wieków odbierana jest nam głównie przez dwie instytucje – polityków oraz kler, a najgorszą z możliwych hybryd jest polityzacja religii. Czy religia może istnieć bez polityki? Czy religia i polityka to dobre połączenie? Za odpowiedź niech posłuży przykład krajów Bliskiego Wschodu oraz chyba najbardziej dobitny - Islamska Republika Iranu. Większość osób, które miałem okazję tam poznać to … ateiści. W żadnym innym muzułmańskim kraju nie spotkałem się z taka niechęcią do religii. Oczywiście deklaracje te wypowiadane są po cichu, a odrobinę głośniej Irańczycy wspominają, iż są bezradni i noszą kajdany nałożone im przez religię i polityków. Przy okazji protestów kobiet w Polsce, nasuwa się refleksja jak łatwo z dnia na dzień wolność utracić. Czy macie świadomość, iż kobiety w Iranie też w pewnym momencie ją straciły i że to, co czterdzieści lat wcześniej było normą, dziś jest pornografią i przestępstwem? ZOBACZ GALERIĘ >>> Czador lub hidżab to codzienność irańskich kobiet. Podróżując po Iranie trudno jednak nie zauważyć, jak piękne są kobiety w tym kraju. Większość z nich nie lubi być fotografowana przez nieznajome osoby, w szczególności mężczyzn, lecz nie jest to reguła – a zatem są i wyjątki. Iranki często widuje się na ulicach w czadorach, przypominających wielkie, czarne namioty. Z perspektywy lubiących komfort Europejczyków noszenie czadoru, zwłaszcza w okresie letnim, uznać można za niesamowicie uciążliwe. Strój ten nie ma bowiem rękawów, czy choćby otworów na swobodne poruszanie rękoma, a na ciele utrzymywany jest jedynie za pomocą rąk lub zębów. Widok tak ubranej kobiety budzi zwykle współczucie wśród podróżujących po Iranie Europejek. W Iranie kobieta ubrana w czador to widok częsty. Na wschodzie i w centralnej części kraju jest on strojem dominującym, a czasem wręcz jedyną szansą na opuszczenie przez kobietę domu. Obecnie jego noszenie nie jest prawnie usankcjonowanym obowiązkiem, zwykle to wybór kobiety lub członków jej rodziny. Według naszego zachodniego rozumowania czador jest dla kobiety niczym więzienie, jednak należy pamietać, że nie jest to wizja wszystkich mieszkanek Iranu. Dla kobiet z niższych klas, czy bardziej religijnych domów, jest on przepustką do życia publicznego. Pozwala bowiem na ukrycie tego co najcenniejsze – czyli własnego ciała – przed wzrokiem obcych mężczyzn. Dziś wiele nowoczesnych wykształconych irańskich kobiet buntuje się przeciwko tradycyjnemu strojowi, uważając go za zacofany i niestosowny w XXI wieku. Bunt ten umotywowany jest wciąż żywą pamięcią o czasach przedrewolucyjnych. W latach 1941-1979, za panowania szacha Rezy Pahlawiego, czador uznawany był za ubiór wiejski i niezgodny z duchem epoki. Szach starał się wręcz wszelkimi możliwymi metodami walczyć z popularnością tradycyjnego stroju muzułmanek. Dopiero rewolucja Chomeiniego z roku 1979, która doprowadziła do przekształcenia Iranu z monarchii konstytucyjnej w republikę islamską, nakazała kobietom zakrywanie ciała w miejscach publicznych. Początkowo, w ramach rewolucyjnej ofensywy, kobietom nakazano stosować czador, ale wraz z upływem czasu przepisy stały się nieco łagodniejsze. Dziś w Iranie wystarczy stosowanie reguł hidżabu, który jest formą skromnego ubioru. Zgodnie z regułami hidżabu, kobiety mają obowiązek noszenia kwadratowej chusty, zakrywającej włosy, uszy i szyję ale z pominięciem ramion i twarzy. Ubiór ten wywodzi się z tradycji islamskiej, która wspomina o częściach ciała ludzkiego jako “aurah” – czyli tych, które nie mogą być widoczne dla nikogo poza daną osobą i jej współmałżonkiem. U kobiet jest nim ciało z wyjątkiem twarzy i dłoni, u mężczyzn – obszar od pępka do kolan. W Iranie hidżab to zwykle chusta zasłaniająca włosy, jednak – z czym się zwykle spotykałem – nie zasłania on całej głowy, a jedynie jej górną część. Irańskie hidżaby to często piękne haftowane chusty, które bardziej podkreślają piękno kobiet, niż je skrywają. Co więcej, młode, wyzwolone Iranki nie zgadzają się z panującymi przepisami. Choć na ulicy ciała eksponować nie mogą, to jednak zupełnie inaczej sprawa wygląda w czasie spotkań z przyjaciółmi podczas popularnych domówek. Tam, ponieważ to teren zamknięty dla osób postronnych, poznać można drugie oblicze Iranek – nowoczesnych, otwartych i wykształconych. Chętnie noszone przez nie ubrania w stylu zachodnim i intensywny makijaż pozwalają wyrazić im potrzebę niezależności i świadomość własnej wartości. Łukasz Odzimek | Podróże do wszystkich krajów świata
40 lat. Tyle trwa walka kobiet w Iranie o to, by móc oglądać mecze piłkarskie na stadionach. W 1979 roku rewolucja islamska spowodowała bowiem, że cofnięto im wcześniej nabyte prawa i

Notice: Korzystanie z _usort_terms_by_ID uznawane jest za przestarzałe od wersji Zamiast tego użyj wp_list_sort(). in /home/odkrywamy/domains/ on line 4435 W czym kobiety chodzą w Iranie? To pytanie zadawałam sobie od momentu kiedy stało się jasne, że jedziemy do Islamskiej Republiki Iranu. Pierwsze kroki w poszukiwaniu wskazówek skierowałam do Internetu. Niestety okazało się, że choć podróżników piszących na swoich blogach o podróżowaniu po Iranie jest sporo, to kobiet chcących opisać swoje wrażenia z podróży po tym kraju jest jednak niewiele. No dobrze, pomyślałam, że może chociaż zobaczę jakieś zdjęcia kobiet – podróżniczek i podejrzę jak są ubrane. Niestety tych również jest jak na lekarstwo i średnio jest się kimś zainspirować. W takim razie pozostała jedynie intuicja i ogólna wiedza o tym co w Iranie można, a czego się nie powinno. Teoretycznie zgodnie z zasadami obowiązującymi w Iranie ubiór kobiety nie może podkreślać kształtów jej ciała i nie może go odsłaniać. Ubrania powinny być luźne i zakrywające zarówno ręce jak i nogi. Jeszcze kilka lat temu, jak opowiadali nam potem Irańczycy, nawet odsłonięte kostki były niemile widziane u kobiet. Do tego zakryte stopy, a jeśli sandały to koniecznie z rajstopami. Jednak to tylko teoria, na której i ja się opierałam kompletując strój do Iranu. Na miejscu okazało się, że w praktyce wygląda to zupełnie inaczej. Kobiety w Iranie dzielą się, w dużym uproszczeniu, na dwie grupy: noszące czador i nienoszące czadoru. Czador (co w farsi oznacza „namiot”) to najogólniej mówiąc wielki kawałek czarnego materiału, którym należy się tak szczelnie owinąć, aby żaden kawałek ubrania nie wystawał spod materiału. Owinięte w ten sposób kobiety wyglądają trochę jak wielkie nietoperze biegające po mieście i nie sposób ich nie zauważyć. Szczególnie, kiedy poruszają się w grupie. Druga grupa kobiet czadoru nie nosi i tutaj zaczyna się praktycznie wolna amerykanka, oczywiście w pewnych granicach. Najpopularniejszy zestaw to luźna tunika i obcisłe jeansy lub legginsy. Bywa też odwrotna kombinacja – luźne spodnie i obcisła dłuższa tunika, często z talią podkreśloną paskiem. Zdarzają się też komplety z obcisłą tuniką i spodniami, jak i bluzki, które ledwo sięgają połowy bioder (teoretycznie powinny zakrywać pośladki). Sporadycznie widać spódnice, ale wówczas grube kryjące rajstopy są obowiązkowe. Sandały, japonki i koturny nie są może najpopularniejszym obuwiem, jednak na nogach Iranek nie są niczym nadzwyczajnym. Podwijanie rękawów lub noszenie długości 3/4 również jest na porządku dziennym. Oczywiście turystom wolno więcej i nawet za większe odsłonięcie ciała policja gonić i zwracać uwagi nie będzie. Jednak noszenie krótkiego rękawka przez kobiety jest tutaj nieeleganckie i niewskazane. Świadczyć może jedynie o nieposzanowaniu tutejszych zasad i lokalnej kultury. Niestety takie przypadki też widzieliśmy i co gorsza były to turystki z Polski. Jeśli chodzi o noszenie chusty to jest ona bezwzględnie obowiązkowa. W świętych miastach (Qom i Mashhad) powinna dokładnie zasłaniać włosy, w pozostałych po prostu być na głowie. Jej ułożenie i zawiązanie jest już wyborem indywidualnym i można spotkać kobiety noszące chustę zsuniętą na tył głowy, tak że opiera się ona wyłącznie na wysoko związanych włosach. Bardzo często widać długie włosy wystające spod chusty z tyłu, jak i luźno wystające kosmyki przy twarzy. Nie ma więc terroru szczelnego zakrywania włosów, a w plenerze czy nad morzem zsunięta całkowicie chusta też nie przyprawia jej właścicielek o nadmierne palpitacje serca. Popularne jest nawet specjalne zsuwanie chust do zdjęcia, co sami Irańczycy nazywają „hidden freedom”. Ważne jest również zwrócenie uwagi na to, że ‚odpowiedni’ ubiór obowiązuje kobiety w każdym miejscu publicznym. Nawet przebywając w guesthousie czy hotelu, noszenie hidżabu i ubrań zakrywających nogi i ręce jest niezbędne. I nie ma tutaj wyjątku w postaci np. pójścia do łazienki – chusta na głowie i skromny strój nadal obowiązuje. Łatwiej w Iranie mają mężczyźni. Jedyne co jest od nich wymagane, to długie spodnie. Krótki rękawek jest dozwolony i noszą się tak nie tylko turyści, ale również i sami Irańczycy. Na plaży mężczyźni mogą sobie pozwolić nawet na krótkie szorty. Niestety dla kobiet, nawet podwinięcie nogawek może spotkać się z reakcją zarówno innych obywateli jak i policji obyczajowej. Niewiele sobie z tego jednak robią i na plażach Morza Kaspijskiego błyszczą odsłonięte kobiece łydki tych, które zdecydowały się pobrodzić w wodzie. Odpowiadając zatem na pytanie co kobieta powinna zabrać do ubrania do Iranu, najłatwiej byłoby odpowiedzieć, że właściwie to, co się chce. Byle tylko z długim rękawem i bluzki trochę za biodra lub po prostu cardigan, który można narzucić na krótszą. Nie jest to jednak też do końca takie proste i tutaj zmierzam do tego, dlaczego tak się cieszę z postawienia na luźne tuniki i szerokie, lekkie spodnie. W Iranie przez większość roku jest po prostu niesamowicie gorąco. Nie wierzę, że w obcisłych ubraniach z długimi rękawami może być komuś przewiewnie i lekko przy +35 st. w cieniu, nawet pod koniec września. Nie mam pojecia jak Iranki to wytrzymują ubrane np. w czador. Wiem jednak, że często przedkłada się wygląd nad komfort i wygodę. Ja na szczęście nie musiałam, więc przewiewne i luźne ubrania pomagały mi znieść tutejsze upały. Nie powiem, że nie wolałabym typowych letnich ubrań, jednak wbrew obawom nawet w długich spodniach i tunikach nie gotowałam się na tutejszym słońcu. Żeby było ciekawiej, tutejsi mieszkańcy śmieją się, że właśnie po luźnych ubraniach można poznać turystki. Tutejsze kobiety, nigdy by takich nie założyły. Sty 3, 2016 Kinga

Iran: Kobiety bez hidżabu wyrzucane z metra - Polsat News. Menu. Twój News Przyślij zdjęcie lub film. Wyszukiwarka. Mimo licznych protestów w Iranie przeciwko prawo religijnemu, władze nie ugięły się, nie zmieniały przepisów, a nawet zaostrzyły egzekwowanie prawa szariatu. W Teheranie kobiety bez hidżabu nie mogą wejść do metra.

Niesamowity taniec brzucha | Arabski taniec brzucha | najlepsza tancerka brzucha na świecie | tancerka brzucha Czy są jakieś wymagania dotyczące stroju dla mężczyzn podróżujących w Iranie? Istnieje wiele doniesień i wiele porad, że kobiety powinny ubierać się konserwatywnie, i mamy podobne pytanie dotyczące nakryć głowy dla kobiet. A co z męskimi podróżnikami? Czy są dla nich jakieś wymagania? Aby pytanie było praktyczne, czy T-shirt i szorty byłyby odpowiednie dla mężczyzn podróżujących? Czy byłoby to legalne, tolerowane przez turystów, źle widziane, cokolwiek innego ...? Czy reakcja na zachodniego mężczyznę w koszulkach i spodenkach byłaby inna w Teheranie niż w górach czy na wsi? A co by było, gdybyś uprawiał takie sporty, jak bieganie: czy to zmienia akceptację? Nie martwię się o to, żeby się wystawiać lub być źródłem chichotów, ale chciałbym uniknąć nękania lub wrogich reakcji. Powinienem to powiedzieć, także Irańczykiem dress code nie jest taki trudny i surowy o czym mogłeś słyszeć, z wyjątkiem hidżabu dla kobiet, który jest wymuszany tylko przez rząd (miejscowi nie sprzyjają temu, a dziewczyny są wolne od tego w niezatłoczonych miejscach), więc po prostu nosisz to, co lubisz i nie martw się tak bardzo. Ale jeśli chcesz się wtopić i nie być w centrum uwagi Szorty są uważane za odpowiednie tylko dla dzieci i osób uprawiających sport, taki jak jazda na rowerze, bieganie itp Zbyt swobodne noszenie w oficjalnych miejscach i formalnych spotkaniach nie jest właściwe, a odpowiednim strojem mogą być tylko spodnie i koszula W domach i meczetach trzeba zdejmować buty. Generalnie gdy widzisz czysty dywan;) Koszulki są w porządku Dziwne fryzury nie są normalne, są dziwne :)) Ludzie w Iranie są bardzo gościnni i wiedzą, że jesteś turystą pochodzącym z innej kultury, dlatego jest mało prawdopodobne, aby spotkała się z ostrą reakcją, cokolwiek wybierzesz. Baw się dobrze i witaj w Iranie 6 Czekałem na odpowiedź Irańczyka i to idealnie pasuje do tego, co widziałem. Kochałem twój kraj. W przypadku mężczyzn szorty nie są akceptowane w miejscach publicznych. Koszulki są w porządku (z wyjątkiem meczetów). Jedyne miejsce, w którym zobaczysz ludzi w szortach, to okolice plaż. Więc męskie nogi muszą być zakryte ... W meczetach mężczyźni zwykle muszą nosić koszule z długimi rękawami, a nie t-shirty. 1 W co się ubrał na przykład do odwiedzenia meczetu? Na pewno można iść do meczetu w t-shirtach, „zwykle” chodzą z długimi rękawami, bo tak większość ludzi nosi, szczególnie dla osób starszych. 1 „W przypadku mężczyzn szorty są niedozwolone w miejscach publicznych”. Czy dotyczy to także „uprawiania sportów, takich jak bieganie”? Z kilku zdjęć, które mogę znaleźć w Google, nie jest niczym niezwykłym noszenie samych szortów, nawet dla dorosłych mężczyzn podczas uprawiania aktywności fizycznej. 2 @ Tor-EinarJarnbjo Uważam, że większość ludzi założyłaby jogging, aby uprawiać sport. Mimo to możesz znaleźć wyjątki. Wydaje się, że istnieje pewna tolerancja dla obcokrajowców. Powiedziałbym: będąc w Rzymie, rób to, co robią Rzymianie ... Więc pewnie załóż jogging dla sportu, nawet jeśli obcokrajowcy mogą zaakceptować krótkie spodenki. 4 Co masz na myśli mówiąc, że jest to niedopuszczalne? Czy ktoś zostałby odstraszony za noszenie szortów? Albo nawet grzywny? A może ktoś zostałby po prostu uznany za dziwnego turystę? W zeszłym roku pojechałem na wesele do Iranu, a potem podróżowałem przez dwa tygodnie. Spodenki - zdecydowanie tylko na plaży. To było trudne w lipcu / sierpniu, ale tak po prostu jest. Nie jestem pewien, w jakim wieku to dotyczy - dzieci miały na sobie szorty, ale w ogóle nie było dorosłych mężczyzn. Poza tym tshirt i dżinsy / chinosy były w porządku, chociaż wielu irańskich mężczyzn nosiło koszule z kołnierzykiem. Wesele - garnitury dla wszystkich chłopaków to było wezwanie dnia. Czasami też nosiłem czapkę, nie ma problemu. Często byliśmy prowadzeni do meczetów przez pomocnych asystentów, którzy tam pracowali (wolontariusze) i powiedzieli, że nie ma problemu z tym, co nosiliśmy do odwiedzania meczetów - chociaż w niektórych obszarach będziesz musiał zdjąć buty / czapki / kapelusze. Zwykle jest to jasne - w razie wątpliwości podążaj za wskazówkami miejscowych. 1 Po prostu zaciekawiony - czy poprowadzili Cię w przyjazny sposób, aby uniknąć fałszywego wejścia do obszaru niewłaściwej płci? (Nie wiem, czy meczety w Iranie są posegregowane) @AndrewGrimm, który schodzi z tematu, może zadasz nowe pytanie? Jeśli jesteś oczywiście obcokrajowcem, ujdzie ci na sucho znacznie więcej niż Irańczycy. Nie znajdziesz wielu (jakichś?) Irańczyków w krótkich spodenkach, a nawet jeśli uprawiasz sport w „zwykłej” przestrzeni publicznej, szorty nie są tak popularne jak dresy. Jednak wyglądałoby to inaczej w miejscu specjalnie zaprojektowanym do uprawiania sportu. ty Wola zobaczcie Irańczyków ubranych w koszule z krótkim rękawem, ale długie rękawy są normą. Irański strój dla mężczyzn jest łatwiejszy niż dla kobiet. Ich ubiór jest taki sam, jak męski na całym świecie, ale lepiej nie nosić krótkich spodni. Możesz nosić szorty w wiosce, na plaży i podczas uprawiania sportu. Jeśli chodzi o koszulkę, możesz nosić wszystkie rodzaje i wcale nie myśleć, że kolory są tylko czarno-białe, możesz wybrać dowolne kolory, które lubisz. podążaj za modą świata, a nawet możesz kupić nowy i niepowtarzalny styl mody, który łączy się ze stylem irańskim, gdy jesteś w Iranie. Zgadza się. Wiele stron internetowych wyjaśnia zasady dotyczące ubioru kobiet w Iranie, ponieważ przepisy dotyczące mężczyzn nie są tak surowe, jak w przypadku mężczyzn. Ogólnie rzecz biorąc, mężczyźni mogą nosić T-shirty, ale nie można nosić szortów w miejscach publicznych. Ale w przypadku zajęć sportowych, takich jak jazda na rowerze lub bieganie, możesz nosić 2 Ostatnie zdanie wygląda na ucięte. Byłem tam w 2012 roku. Strój męski jest znacznie bardziej swobodny niż damski; zwłaszcza jeśli jesteś zachodem. Generalnie jednak noś długie spodnie. Wystarczy koszulka lub polo. Zwykle powinieneś nosić koszule z długimi rękawami itp., Ale nikt tak naprawdę nie będzie cię winił, ponieważ najprawdopodobniej jest bardzo gorąco, kiedy tam jesteś. Noszenie koszulki jest w porządku. Ale koszule i spodenki bez rękawów nie są odpowiednie dla Iranu. Wszystko jest wyjaśnione w tym filmie przez młodą kobietę z Iranu: Nikt też na co dzień nie posługuje się muzułmańskim kalendarzem księżycowym (co jest powszechne choćby w Iranie). W piątkowe popołudnia (g. 13), muzułmanie udają się do meczetu na główną modlitwę. W tym czasie lepiej unikać okolic świątyń muzułmańskich. Ponadto, nie ryzykować udziału w strajkach, demonstracjach i
Reakcje Irańczyków na turystki Zarówno Irańczycy jak i Iranki będą na was zwracać uwagę. W przeważająco czarnym krajobrazie irańskich ulic nie jest możliwe pomylenie cudzoziemca z Irańczykiem, a tym bardziej Iranką. Nosimy dużo bardziej kolorowe stroje i chusty, na co dzień się nie nosimy mocnego makijażu. W zależności od tego w co się ubierzecie będziecie przyciągać na siebie mniej lub więcej spojrzeń. Wbrew temu co można zobaczyć na kolorowych zdjęciach w google po wpisaniu hasła „Teheran fashion”, Iranki niezbyt chętnie rezygnują z czarnych barw. Najbardziej nowoczesne i kolorowo ubrane kobiety możecie spotkać w północnym Teheranie (bogatsza część miasta) i niektórych częściach (zwykle tych nieturystycznych) większych miast. Jeśli wybieracie się w okolice bazaru macie dużo większe szanse na napotkanie dość konserwatywnych, przyodzianych w czerń mieszkanek Iranu, które nieźle reprezentują przeciętny wygląd Iranek. Czador również nie jest żadną rzadkością. Bazar jest miejscem gdzie spotykają się biedniejsi mieszkańcy. Mieszkanki północnego Teheranu tam nie chadzają, możecie je za to zobaczyć w centrach handlowych, które są tu odpowiednikami klubów i barów. Są czynne prawie do północy i stanowią podstawowy hub towarzyski młodych ludzi. Jeśli więc jesteście zwykłymi turystami, to chcąc nie chcąc będziecie odwiedzać przede wszystkim turystyczne miejsca – meczety, bazary, na których spotkacie raczej konserwatywną część kraju. Nie ma się co dziwić, to trochę tak jakbyśmy chcieli spotkać samych hipsterów na Zamku Wawelskim albo w Biskupinie. Ciekawostką turystyczną jest pustynna miejscowość Varzaneh, w której kobiety tradycyjnie ubierały się w białe, a nie jak reszta kraju czarne, czadory. Ale nowe pokolenie jest już inne i po przyjeździe do Varzaneh widać na horyzoncie zarówno białe jak i czarne. Młode dziewczyny nie chcą ubierać się jak i matki i decyduje się jednak na ciemny odcień. Bazar w Teheranie Wzorowy strój w Iranie Podstawowymi zasadami damskiego ubioru jest: zasłanianie włosów zasłanianie ciała – poza twarzą, dłońmi i stopami zasłanianie linii pośladków Aby za bardzo nie wyróżniać się w tłumie należałoby nosić ciemnego koloru spodnie oraz ciemne manteu (czyt. manto). Manteu to wszelkiego rodzaju wierzchnie nakrycia górnej części ciała – płaszcze, długie rozpinane swetry oraz charakterystyczne uniformy, które sięgają daleko poza linię waszych pośladków. Jeśli jedziecie do Iranu latem lub wiosną, na pewno nie będziecie w ciągu dnia zakładać na siebie dwóch warstw ubrań (np. koszuli i manteu). Nie chcecie się ugotować. Idealnym letnim substytutem manteu jest długa koszula lub bluzka – sięgająca prawie kolan. Nie musi być przesadnie luźna, nie musicie wyglądać jak ubrane w worek, nie ma też problemu z tym by wyraźnie widoczny był obrys piersi. Odradzam jednak ich specjalne podkreślanie. Kobiety pozują do zdjęcia grupowego – Isfahan, Iran Tyle jeśli chodzi o wzorzec. Jest on trudny do zachowania, szczególnie jeśli chodzi o długość koszuli, stąd też musimy liczyć się z tym, że będziemy zwracać na siebie uwagę. Pamiętajmy, że turystki mają szersze marginesy dozwolonych zachowań. Nie warto jednak przeginać, bo społeczny ostracyzm, okazany chociażby tylko spojrzeniami, skutecznie może zepsuć samopoczucie. Pamiętajcie, że już przy wychodzeniu z samolotu, który wylądował na lotnisku w Teheranie, należy przyodziać hijab oraz „przyzwoity” strój. Nie próbujcie przejść przez kontrolę paszportową bez hijabu. Weźcie chustę oraz resztę ubrań ze sobą do samolotu. Hijab Hijab to kobiece nakrycie głowy. W przeciwieństwie do czadoru (czyli namiotu) nie sięga do ziemi. Przeciętna Iranka nosi hijab w ciemnym kolorze, który dokładnie zakrywa tylne włosy, odkrywa jednak czoło i grzywkę. Te najbardziej nowoczesne zsuwają hijab daleko na tył głowy, gdzie trzyma się jedynie na koku. Przy wyborze hijabu weźcie pod uwagę: długość skład kolor materiału Powinien być wykonany z naturalnego tworzywa (bawełna, len), aby nie zsuwał wam się z włosów. Powinien być też dostatecznie długi. Iranki noszą bardzo długie chusty, jednak uważam, że dla Europejek, nie przyzwyczajonych do noszenia dużej ilości materiału w okolicach głowy w temperaturach +30 stopni, dużo lepiej jest postawić na krótsze materiały. Będzie wam chłodniej, a poprawienie hijabu będzie łatwiejsze. Zanim założycie hijab warto przemyśleć związanie włosów w kok. Hijab lepiej trzyma się na związanych włosach, jest też zwyczajnie chłodniej. Będziecie mieć też mniej problemu z poprawianiem włosów. Największe praktyczne wady noszenia hijabu to: szybsze przetłuszczanie się włosów, ich ciągłe potarganie oraz problemy z poprawianiem fryzury – hijab możecie zdjąć tylko z dala od męskiego wzroku. Dlatego zwykle kobiece toalety mają zasłonięte kotarą wejścia, podobnie wszelkiego rodzaju przydrożne gabinety fryzjerskie i kosmetyczne, sklepy z bielizną. Warto zabrać ze sobą (na 14 dniowy wyjazd) 3-4 chusty. Szybko się brudzą a nie ma nic bardziej nieprzyjemnego niż brudna chusta przy twarzy. Ceny chust na miejscu zaczynają się mniej więcej od 10 zł (ale takich najtańszych zwykle Iranki nie kupują bo uważają je za słabej jakości – szybko się prują). Legginsy i jeansy Legginsy i jeansy są w pełni akceptowane. Ale! Pamiętajcie, że legginsy noszone są tutaj przez dziewczyny, które narzucają na górę manteu. A zatem są one akceptowalne raczej w sytuacji, w których górna część ciała, w tym okolica bioder, jest szczelnie zakryta i niewyeksponowana. Po przyjeździe do Teheranu, moi Irańscy koledzy z północy wyśmiali mój strój. Byłam ubrana w luźne spodnie i luźną różową koszulę zakrywającą pośladki, trochę krótszą z przodu niż z tyłu. Następnego dnia, myśląc, że może Teheran jest bardzo progresywny, wybrałam się metrem na bazar w legginsach i tej samej koszuli oraz sandałach. Ludzie nie mogli oderwać ode mnie wytrzeszczonych oczu. Stąd z całego serca odradzam taką kombinację. Jeśli legginsy, to raczej w komplecie z dłuższym płaszczem albo manteu (albo bardzo długa koszulą sięgającą w okolice kolan). Justyna i nastoletnie uczennice dwujęzycznej szkoły – Persepolis Spódnice i obcasy Podczas pobytu w Iranie widziałam tylko jedną kobietę, na północy Iranu, która założyła na siebie sukienkę. Jest to widok niespotykany na ulicach. Noszenie spódnic i sukienek jest też w niektórych miejscach zabronione – np. nie mogą ich nosić pracownice urzędów państwowych, uniwersytetów itp. Z tego powodu noszenie sukienek i spódnic odradzam. Jest to jedno z tych zachowań, które z pewnością skupi na sobie wiele spojrzeń. Co więcej, nawet jeśli założycie spódnicę, to i tak musicie na to nałożyć kolejną warstwę zasłaniającą pośladki od góry. Wyjeżdżając do Iranu zastanawiałam się nad zabraniem ze sobą butów na koturnach. Niekiedy widuje się młode Iranki noszące buty na obcasie. Są to zwykle modele butów, które w Europie uznane by były za bardzo zachowawcze – czarne, z bardzo krótkim, klockowatym obcasem. Iran nie jest miejscem do podkreślania swoich nóg i pośladków. Odradzałabym więc jakiekolwiek podwyższone buty. Mój standardowy strój w Iranie Koszula W Iranie nie obnaża się dekoltu, stąd koszula lub koszulopodobna bluzka jest najlepszym rozwiązaniem na gorące irańskie dni. Warto zwrócić uwagę na rozcięcia po bokach koszuli. Jeśli chcecie nosić je razem z legginsami to lepiej zainwestować w dużo dłuższą i najlepiej bez głębokich rozcięć po bokach. Przy noszeniu z jeansami jest to już mniejszy problem. Generalnie wyjeżdżając z Polski byłam przekonana, że pakuję do plecaka najbardziej bezpłciowe koszule na świecie, w których wyglądam jak mały chłopiec. Po kilku dniach w Iranie zmieniłam zdanie. Zaczęłam też zwracać uwagę na detale, na które na co dzień w Europie zupełnie nie zwracam uwagi. Na przykład wspomniane wyżej rozcięcia koszul. Sandały, podwijanie rękawów Niewiele kobiet w irańskich miastach decyduje się na założenie sandałów. Nie ma jednak problemu abyście wy je nosiły. Nosiłam sandały przez cały wyjazd i nie budziło to większych kontrowersji. Jeśli jest wam gorąco można również odrobinę naginać zasady przewidujące zasłanianie wszystkiego od kostek w górę aż po nadgarstki. Podwijanie rękawów koszul i bluz jest tutaj akceptowane. Makijaż Jeśli chcecie wmieszać się w tłum, makijaż jest niezbędny. Iranki na co dzień noszą mocny makijaż, przy którym Polce mogłaby zadrżeć ręka nawet w piątkowy wieczór. Prawdopodobnie jest on również uznawany za nie do końca przyzwoity, nie mniej jednak jest codziennością irańskich miast. A zatem wasz (zakładam) lekki, letni makijaż na pewno nie zwróci niczyjej uwagi. Co robić kiedy mam wątpliwości? Żelazną zasadą jest naśladowanie pozostałych kobiet. Jeśli ktoś mówi wam, że możecie zdjąć hijab lepiej dobrze się zastanówcie. Jeśli jesteście akurat na rodzinnym obiedzie i pozostałe kobiety mimo tych zachęt nie zdjęły chusty, bezpieczniej będzie pozostać w nakryciu głowy, po prostu żeby nikogo nie urazić, np. starszych osób obecnych na obiedzie. Czy trzeba czasem nosić czador? Z dala od biura w czadorze, założony nieprawidłowo – Shiraz Czador trzeba zakładać przy wejściu do niektórych z meczetów. Możecie je wypożyczyć na wejściu. Jest to ubiór o najprostszym na świecie kroju – prześcieradła, mimo to za każdym razem udawało mi się go założyć w sposób nieprawidłowy. Na szczęście niemal zawsze czuwające wokół mnie Iranki poprawiały moje niedociągnięcia. *** Iran jest dynamicznie rozwijającym się krajem, a jego mieszkańcy wbrew nałożonym przez rząd restrykcjom posiadają stały kontakt z zachodnią kulturą. Coraz więcej Irańczyków marzy o liberalizacji i możliwości swobodnego poruszania się po świecie. W tym miesiącu w Iranie odbyły się wybory. Na kolejną kadencję został wybrany liberalny Rouhani, pod którego poprzednimi rządami podjęto próby normalizacji stosunków z USA i Europą. Kto wie, być może w przeciągu kolejnych dziesięciu lat zasady ubioru zostaną bardziej „poluzowane”. Ponoć 15 – 20 lat temu kobiety za kierownicą były widokiem niespotykanym w Iranie. Dziś są one powszechnością. Mam nadzieję, że ten krótki post wyjaśnił choć trochę, czego można się spodziewać na irańskich ulicach. Daj znać w komentarzu czy się przydał, a jakich informacji zabrakło. Pozdrawiam!
Islamska Republika Iranu to państwo z systemem patriarchalnym, czyli takim, w którym dominują mężczyźni. Żeńska część społeczeństwa traktowana jest jak ludzie drugiej kategorii. W Iranie zawierać małżeństwo można już w wieku 13 lat, ale tylko mężczyzna ma prawo do rozwodu. Kobiety gwałcone, bite i poniżane nie mogą uwolnić się od swoich mężów-oprawców. Błaganie
Czador, burka, hidżab – co tak naprawdę oznaczają te tajemnicze słowa? Czy Iranki rzeczywiście zawsze muszą być okutane od stóp do głów? Świat islamskiej, narzuconej mody oczami turystki z zachodu. W Iranie nikt nie nosi burki. Burka jest wielką płachtą, która zasłania głowę i całą sylwetkę aż po stopy i ma tylko prostokątny kawałek siatki na wysokości oczu. Burka była obowiązkowa dla kobiet mieszkających w Afganistanie za rządów Talibów. W Iranie nigdzie nie widziałam kobiety w burce. Natomiast obowiązuje tu hidżab wprowadzony bodajże rok po proklamowaniu Islamskiej Republiki Iranu w 1979 roku. Hidżab jest sposobem ubierania się i chodzi o to, że kobieta powinna zakrywać całe swoje ciało oprócz twarzy i dłoni. Tylko mąż ma przywilej oglądania żony w pełnej krasie. Dlatego w miejscach publicznych kobiety zakładają długie spodnie, do tego najczęściej lekki płaszczyk do kolan z długimi rękawami oraz chustkę na głowę. Dziewczynki powinny ubierać się w ten sposób od ukończenia 9 roku życia. Wyzwolona Iranka? Kosmyk włosów widać, coś się dzieje… Niestety nie wiem dlaczego obowiązuje głównie kolor czarny albo po prostu ciemny, choć wiele kobiet stara się złamać tę monotonię kolorowym płaszczykiem lub chustką. Poza tym widać, że Iranki starają się być eleganckie i są bardzo zadbane. W dużych miastach takich jak Teheran czy Esfahan widać wiele kobiet i młodych dziewcząt z dosyć intensywnym makijażem, a spod chustki, która ledwo zakrywa tył głowy, widać misternie ułożoną fryzurę, a nawet włosy farbowane na blond. Na wystawach sklepów z ubraniami dla kobiet uderzają nas jaskrawe kolory tych ciuchów i ich śmiałe kroje, zastanawia nas tylko kto i kiedy się w to ubiera? Okazuje się, że spotkania na których są same Panie, to po prostu rewie mody i istne konkursy piękności! A wszystko to wolne od oceniającego wzroku mężczyzn ;) Kiedy jestem sama z kobietami w irańskim domu mam szansę to wszystko obserwować, kiedy jednak przychodzi Andrzej, zabawa się kończy i dziewczyny zakładają chustki na głowy, bo przyszedł obcy mężczyzna. Irańskie kreacje dla pań przeznaczone do użytku tylko podczas zamkniętych imprez w gronie znajomych Jeżeli chodzi o turystki, to oczywiście hidżab także nas obowiązuje w Iranie, ale może w lżejszym wydaniu: wystarczy założyć długie, lekkie spodnie, tunikę z długim rękawem zakrywającą pośladki, a na głowę chustkę lub szal. Latem można spokojnie nosić sandały – nikt nie będzie miał o to pretensji. Nie trzeba też ubierać się na czarno. Widziałam kilka turystek, które były ubrane tak jak irańskie kobiety, ale i tak było widać, że nie są „stąd”. Bardzo ciężko wtopić się tu w tłum i zawsze z tyłu, za plecami będzie się słyszało chichoczącą grupkę dziewcząt, które ewidentnie Cię obmawiają, ale nie wiesz o co dokładnie im chodzi… Kobitki chodzą tu w ogóle grupkami i często idąc chodnikiem nijak tego „kobiecego pakietu” nie da się ominąć, nie mówiąc już o przejściu przez jego środek, mnie to bawiło, ale chłopców doprowadzało to do szału. Zupełnie osobnym tematem jest ten słynny „czador”. Co to takiego? Otóż czador to namiot, a przynajmniej tyle oznacza w języku farsi (język perski), ale jest to też nakrycie dla kobiet, coś w rodzaju peleryny. Czador jest uszyty z połowy koła, zakłada się go na głowę i jest na tyle długi i szeroki, że bardzo skutecznie zakrywa wszelkie walory płci pięknej. Nakrycie to nie posiada żadnych zatrzasków czy guzików, przytrzymuje się go rękoma, a czasem nawet zębami! Alicja w czadorze. Kto i kiedy zakłada czador? Zakładają go kobiety idące do meczetu, a na co dzień noszą go Panie, które są bardziej religijne. Prawie wszystkie kobiety nakładają czador na czas podróży, chroni je to przed ciekawskim i pożądliwym wzrokiem obcych mężczyzn. Wyobraźcie sobie: macie na sobie długie, czarne spodnie (często jeansy), bluzkę z długim rękawem, płaszcz i na to czador, kto z Was w takim stroju wytrzymałby 40-stopniowy upał? Myślę, że nikt, a te kobiety jakoś to znoszą… jak one to robią? Nie mam pojęcia! Wracając do czadoru, jest on obowiązkowy w świętych dla muzułmanów miejscach takich jak świątynia Imama Rezy w Mashhad lub w świątyni w Qom. Te miasta to dwa główne centra pielgrzymkowe w Iranie. Czarne czadory widać tam nie tylko w samych świątyniach, ale także na ulicach wszystkie kobiety są w nie okutane. Turystki nie mają obowiązku noszenia czadoru na ulicy, trzeba go przywdziać wtedy, kiedy chce się wejść do świątyni. Brak czadoru na ulicy czasem prowokuje krytyczne spojrzenia i komentarze bardziej religijnych muzułmanek, a z drugiej strony kiedy przechadzałam się po ulicach Qom przyodziana w czador ludzie patrzyli na mnie jak na wariatkę. Możesz więc turystko wybrać: albo będziesz uchodzić za ladacznicę bez czadoru, albo za przebierańca-oszukańca w czadorze. Smutek z oczu patrzy? Naprawdę piękne Iranki i ich ponure, ciemne stroje… Jeśli jest lato i nosisz sandały, to w takim świętym miejscu warto założyć skarpety żeby zakryć stopy. Skąd to wiem? Z doświadczenia. Otóż w Mashhad chciałam wejść do świątyni, są tam osobne wejścia dla kobiet i dla mężczyzn. Wszelkie bagaże trzeba pozostawić w szatni, kobiety mogą zabrać tylko małą torebkę z portfelem, telefonem i innymi pierdółkami. Fotografowanie jest zabronione więc żadna torba z aparatem fotograficznym nie wchodzi w grę. Podchodzę więc do wejścia dla kobiet i czuję się bardzo nieswojo – wszystkie mają na sobie czarne czadory, a ja go nie mam. Czador jest tu obowiązkowy, ale wiem, że można sobie go wypożyczyć. Jakaś starsza pątniczka – taki odpowiednik moherowego beretu – zaczyna się burzyć, że ja tu przychodzę prawie naga (czyli nie okryta czadorem) i mam się stąd wynosić. Do akcji wkraczają strażniczki i uspokajają staruszkę, a mnie przeprowadzają pod informację turystyczną gdzie zostaje przydzielony mi jeden czador i jedna przewodniczka. O ile mężczyzna-turysta może tu przejść przez bramkę niezauważony to kobiecie niestety jest trudniej to zrobić i świątynię trzeba zwiedzać z przewodnikiem. Dlaczego niestety? Dlatego, że w świątyni są miejsca do których wstęp mają tylko muzułmanie, a przewodnik na pewno nie pozwoli Ci tam wejść. Dobrze, mam czador i mam przewodniczkę, ale mam sandały i gołe stopy – znów wybucha wielki problem na bramkach, {joomplu:806}bo będzie obraza Allaha moimi nie odzianymi stopami. Tym razem moja przewodniczka jakoś załatwia sprawę i wchodzimy do środka. Dziewczyna opowiada o islamie, Allahu i panujących tu zasadach. W pewnym momencie oczom moim ukazuje się młody mężczyzna: włosy postawione na żel, czerwony obcisły T-shirt, jeansy – biodrówki spod których wystają zielone slipki… a ja okutana w czarny czador z bosymi stopami, ledwo zostałam tu wpuszczona… „This is a man’s world.” Dlatego drogie koleżanki – turystki najlepiej zakupcie sobie swój własny czador, jeśli chcecie swobodnie poruszać się po tym miejscu. Następnym razem właśnie tak zrobię! W świętych dla muzułmanów miejscach moda dla kobiet jest jednoznacznie określona, ale jeśli masz szansę zobaczyć Irankę w jej domu, to przekonasz się, że te kobiety niejednokrotnie ubierają się lepiej i modniej niż Europejki… Zdjęcia nowoczesnych Iranek douddY.
  • 2y1o3rkqh0.pages.dev/301
  • 2y1o3rkqh0.pages.dev/148
  • 2y1o3rkqh0.pages.dev/396
  • 2y1o3rkqh0.pages.dev/382
  • 2y1o3rkqh0.pages.dev/231
  • 2y1o3rkqh0.pages.dev/330
  • 2y1o3rkqh0.pages.dev/238
  • 2y1o3rkqh0.pages.dev/182
  • 2y1o3rkqh0.pages.dev/234
  • strój kobiet w iranie